Kiedy w 1896 roku Herbert Austin, inżynier o nieposkromionej pasji do mechaniki, skonstruował dla Wolseley Sheep Shearing Machine Company pierwszy automobil, nikt nie przypuszczał, że kilkadziesiąt lat później jego nazwisko stanie się jednym z filarów brytyjskiej motoryzacji. Początkowo wierny idei poziomego silnika, Austin nie znalazł zrozumienia wśród dyrektorów Wolseley. W 1905 roku postanowił więc pójść własną drogą, zakładając w Longbridge firmę, która na zawsze odmieniła historię angielskiego przemysłu samochodowego.
Pierwsze modele Austina były konwencjonalnymi czterocylindrowcami z dolnozaworowymi silnikami typu „T-head„. Jednak to dopiero okres po I wojnie światowej przyniósł marce prawdziwy przełom. Fabryka, która w czasie wojny produkowała amunicję i sprzęt wojskowy, zatrudniała po jej zakończeniu ponad 22 tysiące pracowników. Gdy powrócono do cywilnej produkcji, w ofercie pojawił się jeden model – 20hp – inspirowany amerykańskim Hudsonem. Choć solidny i technicznie dopracowany, był zbyt drogi, by zapewnić firmie przetrwanie w trudnych ekonomicznie czasach.
W 1921 roku Austin przeszedł restrukturyzację i zmienił strategię. Porzucając ideę „jednego modelu dla wszystkich”, wprowadził dwa nowe samochody: 7hp oraz 12hp. To właśnie ten drugi – Austin 12hp – stał się filarem odbudowy marki. Wyposażony w czterocylindrowy, dolnozaworowy silnik o pojemności 1660 cm³, współpracujący z czterobiegową skrzynią, był pojazdem prostym, lecz solidnym. Konstrukcja opierała się na klasycznej ramie, a układ napędowy słynął z niezawodności. Dzięki temu „Dwunastka” zyskała reputację jednego z najbardziej trwałych samochodów epoki, stając się ulubieńcem londyńskich taksówkarzy. Przez lata krążyły po ulicach stolicy setki tych aut, a wiele z nich pracowało aż do końca lat 30. XX wieku.
Prezentowany egzemplarz Austina 12hp Tourer z 1923 roku to piękny przykład inżynierii tamtych czasów – klasyczny, otwarty nadwoziowo, o eleganckich proporcjach i prostocie typowej dla brytyjskiego rzemiosła.
Austin 12hp Tourer to nie tylko pojazd, to świadectwo epoki, w której motoryzacja była jeszcze sztuką. Dziś, patrząc na ten model, można zrozumieć, dlaczego dla wielu miłośników klasyków nazwa „Austin” pozostaje synonimem niezawodności, elegancji i ducha brytyjskiej inżynierii.
Samochód został sprzedany w tym roku na aukcji za 20 700 funtów.
Źródło, Zdjęcia: Bonhams|Cars | link do aukcji