130 lat historii Škody to nie tylko auta codziennego użytku, ale również wybitne osiągnięcia w sportach motorowych. Jednym z najbardziej zapamiętanych modeli wyścigowych czeskiej marki jest Škoda Sport z 1950 roku – samochód, który zapisał się w historii udziałem w legendarnym 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Dziś, dzięki pracy projektanta Daniela Petra, ten kultowy model otrzymuje nowoczesne oblicze, które łączy klasykę z najnowszym językiem stylistycznym marki – Modern Solid.
Dziedzictwo wyścigów w nowej odsłonie
Daniel Petr to nie tylko projektant Škody – to także pasjonat wyścigów, który sam startował w rajdach za kierownicą Škody 100. W firmie znany jest jako specjalista od sportowych wariantów. Po zreinterpretowaniu modelu 200 RS, tym razem sięgnął jeszcze głębiej – do unikalnej Škody Sport, która w 1950 roku reprezentowała markę na torze Le Mans.
Piękno prostoty i siła detalu
Najbardziej charakterystycznym elementem jest przedni grill – szeroki, z poziomymi lamelami, nawiązujący do oryginału, ale w nowoczesnym wydaniu. Współczesna wersja grilla została zaprojektowana z karbonowym wykończeniem, przypominającym nowoczesną wersję Tech-Deck Face.
Projekt zachowuje również muskularne nadkola i sylwetkę samochodu, ręcznie formowaną w oryginale z aluminium. Prostota linii wpisuje się idealnie w estetykę Modern Solid – filozofię łączącą czyste formy z zaawansowaną technologią.
Nowoczesne akcenty dla nowych wyzwań
Nowa Škoda Sport to nie tylko reinterpretacja – to wizja auta gotowego na dzisiejsze tory wyścigowe. Dlatego pojawiły się nowoczesne rozwiązania, jak karbonowe kołpaki, wydatne wloty powietrza czy systemy chłodzenia sugerujące zastosowanie napędu spalinowego lub hybrydowego.
Kolorystyka pozostała niemal niezmieniona: białe nadwozie, czerwony pas dolny i niebieski, trójwymiarowy pas, który tym razem pełni również funkcję chłodzenia. Z przodu pojawiło się też charakterystyczne nacięcie na szybie, nawiązujące do podwójnych deflektorów (szyb) z oryginału. Nie zabrakło numeru 44 – tego samego, który widniał na aucie podczas wyścigu Le Mans.
Od archiwów po wizualizację
Zanim powstała pierwsza linia, Daniel sięgnął po archiwalne zdjęcia i rysunki techniczne. „Chciałem zrozumieć ducha tamtego samochodu. Papier i szkicowanie pozwalają najlepiej wybrać, co zachować, a co unowocześnić” – mówi. Dopiero później przyszedł czas na cyfrowe wizualizacje. Cały projekt powstawał po godzinach, w wolnych chwilach – z pasji.
Choć ten koncepcyjny model nie zapowiada żadnej konkretnej produkcyjnej Škody, to bez wątpienia pokazuje kierunek, w jakim może zmierzać połączenie historii z przyszłością. I budzi apetyt na więcej.
Źródło, Zdjęcia: Škoda