Jak informuje serwis classiccars.about.com, pewien mieszkaniec Springfield Allen Swift był najdłużej żyjącym właścicielem samochodu mając go od nowości w USA, a może i na świecie.

Historia zaczyna się w 1928 r., kiedy A. Swift otrzymuje dyplom ukończenia studiów. Jego ojciec w ramach nagrody za zdane egzaminy kupuje mu nowiutkiego Rolls-Royce’a Piccadilly P1 Roadster, którym jeździł do końca swoich dni, przeżywszy 102 lata. 

Samochód po śmierci Swifta w październiku 2005 r. trafił do muzeum w Springfield jako darowizna.

Auto miało przejechane na liczniku 170 tys. mil. i było w świetnym stanie technicznym jak na swoje lata.

Fot. photobucket.com | Rolls-Royce Piccadilly P1 Roadster i Allen Swift

ps. powyższa informacja nie została oficjalnie potwierdzona, a opiera się jedynie na liście do redakcji classiccars.about.com, w którym pewien czytelnik opisuje ten fakt.

Bez względu na wszystko, patrząc na zdjęcie  i na to piękne auto wierzymy, że tak było na prawdę!

Źródło: classiccars.about.com