Porsche po raz kolejny udowadnia, że prawdziwa klasyka nigdy nie przemija. Stuttgartzka marka sięga do własnych archiwów, by przywrócić oryginalne tkaniny, które przez dekady współtworzyły charakter jej najsłynniejszych modeli. W czasach, gdy rynek pełen jest imitacji o wątpliwej jakości, decyzja o ponownym wprowadzeniu kultowych materiałów brzmi jak ukłon w stronę purystów, którzy pragną doprowadzić swoje klasyczne Porsche do stanu możliwie najbliższego fabrycznemu.
W centrum powrotu do tradycji znajduje się Pasha – wzór, który niegdyś stanowił odważną deklarację epoki. Charakterystyczna, falująca kompozycja przywodziła na myśl rozwijającą się szachownicę flagi mety i doskonale wpisywała się w futurystyczny duch końca lat 70. Debiutując w modelu 928 w 1977 roku, szybko zdobyła uznanie miłośników marki, trafiając również do 911, 924 i 944. Dla wielu właścicieli tych modeli ponowne pojawienie się Pashy to szansa, by przywrócić wnętrzom ich oryginalny, wyrazisty charakter – odważny, lecz elegancki w sposób typowy dla tamtych lat.
Nie mniej ważny jest powrót Pepity – klasycznej jodełki, o której można powiedzieć, że stała się synonimem pierwszych sportowych Porsche. Jej korzenie sięgają kultur tanecznych XIX wieku i wpływów haute couture, ale to dopiero w modelach 356 oraz pierwszej generacji 911 wzór ten zyskał automobilową sławę. Czarna i biała Pepita, a także wariant z czerwonym akcentem, nadają kabinie niepowtarzalnej lekkości, balansując między elegancją, a ponadczasową sportową surowością.
Kolejnym powracającym bohaterem jest Tartan – materiał, który w połowie lat 70. nadał 911 Turbo charakteru zgodnego z duchem epoki: odważnego, barwnego, pewnego siebie. Wersje w czerwono-niebieskiej tonacji, znane jako „McLaughlan”, niosły w sobie coś więcej niż tylko modny akcent – były manifestem indywidualizmu właścicieli, którzy pragnęli, aby wnętrze ich samochodu było równie wyraziste co osiągi.
Wszystkie tkaniny oferowane są w rolkach o wymiarach 1,5 m × 2 m, co ułatwia ich wykorzystanie przy renowacjach. Cena, choć niebagatelna, jest rekompensowana obietnicą jakości i oryginalności, której nie dają współczesne zamienniki. Co istotne, Porsche zapowiada już kolejne kolory i wzory, co może oznaczać dalsze odrodzenie estetyki minionych dekad.
W świecie klasycznej motoryzacji, gdzie autentyczność stanowi najwyższą wartość, takie inicjatywy mają szczególną wagę. Dzięki nim historia nie tylko trwa – znów można jej dotknąć, usiąść w niej i ruszyć w drogę.
Źródło, Zdjęcia: Porsche