Na początku lat 60. XX wieku amerykańska marka Studebaker balansowała na krawędzi upadku. W desperackim geście postanowiono stworzyć samochód, który odwróci losy firmy. Tak narodził się Studebaker Avanti – model, który do dziś zachwyca swoją odwagą stylistyczną i zaawansowaniem technicznym.
Za projekt odpowiadał legendarny designer Raymond Loewy, znany m.in. z projektów logo Lucky Strike, butelki Coca-Coli czy malowania Air Force One. Wraz z małym zespołem zamknął się w wynajętym domu w Palm Springs, gdzie w zaledwie tydzień powstała koncepcja Avanti. Po miesiącu zapadła decyzja o rozpoczęciu produkcji.
Studebaker Avanti powstał na zmodyfikowanej ramie modelu Lark. Na tle konkurencji wyróżniało się nie tylko stylizacją, ale i osiągami: zastosowano nowoczesne przednie hamulce tarczowe, a wersje R2 wyposażono w doładowany silnik V8 o pojemności 289 cali sześciennych (4,7 litra). Sylwetka auta ponoć „przypominająca butelkę Coca-Coli” i pozbawiona tradycyjnego grilla, z miejsca przyciągała wzrok. Nadwozie wykonano z lekkiego włókna szklanego, co nadawało Avanti lekkości i dynamiki.
Prezentowany egzemplarz został ukończony we wrześniu 1963 roku i sprzedany w grudniu tego samego roku, zawierał m.in. sprężarkę, automatyczną skrzynię biegów w podłodze, wspomaganie kierownicy, radio AM, mechanizm różnicowy „Twin-Traction” oraz luksusowy wystrój wnętrza. Od momentu zakupu przez pierwszego właściciela, samochód miał ich zaledwie trzech.
Do dziś model zachował oryginalne wnętrze oraz zgodny z dokumentacją silnik. Produkcja Avanti zakończyła się w grudniu 1963 roku – tylko 281 egzemplarzy R2 zostało oznaczonych jako rocznik 1964, co czyni je niezwykle rzadkimi.
Choć Avanti nie uratował Studebakera, pozostawiło po sobie dziedzictwo stylu, innowacji i odwagi projektowej. Dla kolekcjonerów i pasjonatów klasyków to prawdziwa ikona – amerykański sen zamknięty w czerwono-bordowym kolorze.
Szacowana cena samochodu na aukcji: 50 000 – 75 000 dolarów.
Źródło, Zdjęcia: RM Sotheby’s | link do aukcji