Lamborghini Diablo SV - ostatni prawdziwy supersamochód lat 90. Lamborghini Diablo SV - ostatni prawdziwy supersamochód lat 90.

Lamborghini Diablo SV – ostatni prawdziwy supersamochód lat 90.

W drugiej połowie lat 90. Lamborghini przypomniało światu, czym naprawdę jest supecar z Sant’Agata. Na Salonie Samochodowym w Genewie w 1995 roku zadebiutował Diablo SV – Super Veloce, czyli „super szybki”. Ta wersja przywróciła legendarne oznaczenie SV znane z modelu Miura i uosabiała powrót do najbardziej pierwotnych wartości marki: potęgi, odwagi i czystej radości z jazdy.

Podczas gdy wersja VT korzystała z napędu na cztery koła, Diablo SV postawił na klasyczny układ z napędem wyłącznie na tylną oś. Dzięki temu stał się lżejszy, bardziej bezpośredni w prowadzeniu i zdecydowanie bardziej wymagający. Pod maską pracował potężny, wolnossący silnik V12 o pojemności 5,7 litra, generujący 503 KM i 580 Nm momentu obrotowego. Bez turbosprężarek, bez elektronicznych wspomagaczy – jedynie czysta mechanika i surowa moc. Przyspieszenie do 100 km/h zajmowało mniej niż cztery sekundy, a prędkość maksymalna wynosiła ponad 300 km/h, co w połowie lat 90. czyniło z Diablo SV jednego z najszybszych samochodów świata.

Reklama

Charakterystyczny dla tej wersji był również wygląd – agresywny, ale funkcjonalny. Czarne obwódki tylnych lamp, podwójne przednie światła przeciwmgielne, nowy dekiel silnika, czy dodatkowe wloty powietrza na dachu – wszystko to nie tylko podkreślało muskularną sylwetkę, ale też poprawiało chłodzenie i stabilność przy dużych prędkościach. Za lepsze hamowanie odpowiadały większe tarcze i zestaw felg OZ Racing, które idealnie wypełniały masywne nadkola.

Diablo SV zapisał się nie tylko w historii motoryzacji, lecz także w kulturze popularnej. Stał się ikoną dzięki pojawieniu się na okładce gry Need for Speed, gdzie zdefiniował wyobrażenie o włoskim supersamochodzie – dzikim, nieokiełznanym i nieprzyzwoicie szybkim.

Prezentowany egzemplarz pochodzi z 1997 roku i wyróżnia się wyjątkową konfiguracją kolorystyczną – lakier Olympus Green w połączeniu z wnętrzem wykończonym czarną skórą z zielonym przeszyciem i lamówkami. Auto zostało zamówione przez Howarda Furr-Bartona, kierowcę wyścigowego związanego z serią Gran Turismo i Lamborghini World Trophy.

Wnętrze łączy sportowy charakter z elegancją – czarna skóra i Alcantara z kontrastowym przeszyciem tworzą harmonijną całość. Klimatyzacja, elektryczne szyby i lusterka oraz wspomaganie kierownicy z regulacją kolumny dodają komfortu, nie odbierając nic z surowego temperamentu auta.

Dziś Diablo SV to nie tylko supersamochód z lat 90., ale również symbol epoki, w której kierowca miał pełną kontrolę nad maszyną. Bez filtrów, bez ograniczeń – tylko ty, silnik V12 i odwaga, by wykorzystać jego pełny potencjał.

Szacowana cena samochodu na aukcji: 430 000 – 490 000 euro.

Źródło, Zdjęcia: RM Sotheby’s | link do aukcji

guest
0 komentarzy
najnowszy
najstarszy
Inline Feedbacks
View all comments
Poprzedni wpis
Od piwnicy uniwersytetu do historycznego biegu - Opel Darracq debiutuje w Londynie

Od piwnicy uniwersytetu do historycznego biegu - Opel Darracq debiutuje w Londynie

Następny wpis
Porsche odświeża legendę Renndienst i odsłania wizję PEC Singapore

Porsche odświeża legendę Renndienst i odsłania wizję PEC Singapore

Reklama